Do marynowania używamy korzenia, a raczej kłącza imbiru z gatunku zwanego imbirem lekarskim, który jest rośliną przyprawową ale także leczniczą. Można go w Polsce kupić w prawie każdym sklepie warzywnym (w przeciwieństwie do imbiru japońskiego – mioga). Właściwości zdrowotne imbiru są nie do przecenienia. Dzięki zawartym w kłączu olejkom eterycznym imbir ma działanie bakteriobójcze, rozgrzewające i regulujące procesy trawienne. Wzmacnia układ odpornościowy, odświeża oddech. Stosuje się go w przeziębieniach i przeciw mdłościom. W sztuce kulinarnej imbir zaliczany jest do tzw. przypraw korzennych, używanych do przyprawiania mięs, ryb, dań jarskich i ciast.

Właśnie nastąpiła idealna pora na przygotowywanie marynowanego imbiru: świeży korzeń pojawia się w handlu ze względu na nadchodzące święta Bożego Narodzenia, podczas których cieszymy się wypiekami o korzennym aromacie. Wprawdzie marynowany imbir do sushi (gari) także jest dostępny w sklepach, ale niektórych z nas cieszy, kiedy możemy sobie przyrządzić domowe przetwory. Są one na pewno zdrowsze, gdyż nie zawierają konserwantów, a smak możemy regulować według własnego gustu. Przy okazji przyrządzimy też leczniczy napój rozgrzewający, który pomoże znieść chłód i złagodzi objawy kataru. W przepisie podano przykładowe ilości cukru i soli, z których wychodzi dość kwaśna i mało słodka marynata. Jeśli ktoś woli łagodniejsze, do octu na zalewę należy dodać jeszcze pół szklanki wody Warto poeksperymentować i znaleźć najbardziej odpowiednie dla siebie proporcje. Z podanej ilości, jeśli uda nam się cienko skroić prawie cały korzeń (co jest trudne, zwykle zostają dość duże końcówki) otrzymamy jeden słoik marynaty.

SKŁADNIKI:

  • 250 g młodego, nie zdrewniałego korzenia imbiru
  • 1/2 litra wody (2 szklanki)
  • 250 ml 3% octu ryżowego
  • 1 – 2 łyżki białego cukru
  • 1/4 łyżeczki soli

AKCESORIA:

  • słoik o pojemności 250 – 300 ml z nakrętką
  • 2 niewielkie rondelki lub garnki
  • obieraczka do warzyw, szatkownica lub ostry nóż

WYKONANIE:

  1. Obieramy młode części kłącza imbiru ze skórki i szatkujemy je na możliwie cienkie plasterki za pomocą szatkownicy do warzyw lub obieraczki.
  2. Zagotowujemy składniki zalewy.
  3. Osobno zagotowujemy pół litra wody.
  4. Wrzucamy plasterki imbiru do wrzątku, doprowadzamy ponownie do wrzenia i gotujemy krótko, ok. 30 sekund żeby imbir stał się bardziej miękki lecz nie stracił swoich właściwości smakowych i zdrowotnych.
  5. Dokładnie odcedzamy nie wylewając wody z gotowania.
  6. Wrzącą wodą z gotowanego imbiru zaparzamy zieloną lub czarną herbatę, albo słodzimy miodem i wypijamy jako gorący napój leczniczy przy przeziębieniu i grypie
  7. Plasterki imbiru wkładamy do wyparzonego wrzątkiem słoika, zalewamy zagotowaną zaprawą octową, natychmiast zakręcamy.
  8. Powystudzeniu trzymamy w chłodnym miejscu. Jesli zakrętka nie “chwyciła”, to można zagotować słoik tak, jak słoiki z kompotem lub wystarczy trzymać w lodówce.
  9. Imbir nadaje się do jedzenia już po 3 dniach, ale można marynować go dłużej. W zawekowanym słoiku nawet do pół roku.

UWAGI:

  • Jeśli chcemy otrzymać imbir różowy, do marynaty dodajemy zgniecione liście czerwonego shiso (pachnotki). Kiedy nie mamy takich liści, wystarczy mały plasterek buraka ćwikłowego.
  • Trzyprocentowy ocet ryżowy można zastąpić octem spirytusowym, który ma stężenie 10% rozcieńczając go w stosunku: 3 części octu na 7 części wody.

Powodzenia w kuchni!

Categorized in:

Przepisy, Nowości,

Last Update: 2024-05-24